Robiłam dziś porządki w kartonach i szafkach Synka.
Przegląd rzeczy do oddania, do wyłożenia (co czekało)
...i znalazłam przy tej okazji kostium karnawałowy Tymka,
który zrobiłam w zeszłym roku na bal, na który się nie załapał,
bo dokładnie dzień przed - rozchorował się :/
Może w tym roku się uda...bo strój króla pasuje jak ulał :)
Uszyłam go od podstaw sama :)
Jedynie bluzeczka była gotowa,
dorobłam jej koronkowe rękawki i przyszyłam koronę.
Pelerynkę, spodenki, koronę i berło (obszyty tłuczek)
uszyłam z pomocą maszyny, i wyobraźni.
Mój Król zachwycony, co widać...
poddani także ;)
A tu karteczki zaległe nieco... w szczególności ślubna,
bo jak kiedyś wspomniałam były 4 i to jest ta czwarta.
Ciągle mam problemy z czasem, organizacją i komputerem,
więc wychodzi jak wychodzi z tym moim blogowaniem :P
Nie mniej... nadrabiam dzisiaj, by zdążyć jeszcze w tym roku ;)
To kartka ślubna dla Beaty i Mirka od babci.
Musiała mieć pudełeczko, jak wszystkie pozostałe :)
więc wyszła nietypowo, ale bardzo sie podobała.
Wierszyk był zlecony :)
A to karteczka dla małej Hani, na chrzest :)
Znacie już ten styl i ten wzór, nie mniej chcę ją tu
zarchiwizować... :) Miałam naprawdę niezwykłą przyjemność
podaczas jej dziergania...lubię ten format, te kolory :)
Wszystkiego dobrego dla małej Hani na Drodze z Jezusem :)
Życzę przyjemnego odbioru i czasu...
Dziękuję za komentarze, za to, że jesteście
i że dzięki WAM czuję się tu naprawdę dobrze :)
Pozdrawiam cieplutko... :)