niedziela, 23 września 2012

Jesienne CANDY

Witam, tak jak obiecałam zapraszam Was od dziś
na Jesienne CANDY.
Dziś jest pierwszy dzień jesieni :)
i właśnie z tej okazji dla Was małe smakołyki
jeśli macie chęć...


  Jesienne CANDY jest dla tych, 
którzy chcieliby otrzymać owe papierki 
 i kwiatki jak na banerku.
Papierki robiłam sama, jest ich 13 arkuszy
wymiar 31x44cm jednostronne
papier o gramaturze 200

ZASADY:
1. Pozostawić proszę komentarz pod tym postem
w jednym egzemplarzu :) 
Miło mi będzie jeśli zechcecie wpisać pod komentarzem 
jakiś ładny cytat, może Wasz ulubiony :)
(nie jest to konieczne, ale będzie mi miło)
2.  Pobrany banerek proszę
umieścić na bocznym pasku Waszego bloga.
(z linkiem zwrotnym)
Osoby bez bloga proszę o adres e-mail.
3. Nie zmuszam nikogo do obserwowania mojego bloga,
zapraszam jedynie te osoby, które chciałby tu zostać na dłużej.
4. Komentarze można zostawiać do północy 23.10.2012 
losowanie się odbędzie najszybciej jak to będzie możliwe.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jesień to taki czas, 
kiedy zatrzymuje się znacznie częściej niż zwykle...
i doskonale widzę zmiany 
jakie następują w przyrodzie.
Obserwuję jak natura przygotowuje się do zimy.
Jak liście zmienią kolory, a chłody wiatr - pieszcząc je,
porywa już na zawsze ...
Jak klucze ptaków rysują się na niebie,
by któregoś dnia tu powrócić...
Jak spadają, czasem pod same nogi - kasztany,
które dopiero kwitły ...lecz to było w maju ...
Jak jadę przez las i spotykam wzrokiem w nim ludzi,
zbierających pachnące grzyby...
Jak drzewa oddają mi słodkie dojrzałe owoce,
które dziś smakują najlepiej ...
Dary jesieni ... dary wędrującego czasu.

A we mnie...
... we mnie też następują pewne zmiany.
Porządki w szafach, może zmiana obuwia...
Przyziemne?
Nie, w sercu też dokonuję pewnych podsumowań
 minionego czasu...
wspominam...postanawiam...
Czasem coś mnie rozbawi, a coś innego wzruszy,
czasem się lekko uśmiechnę, a innym razem w oku zakręci się łza...
Zapisuję swoje sekrety, spisuję ważne smsy, 
kolejny raz zapisuję marzenia,
i wszystko to, co jeszcze chcę zrealizować. 
Bo taki jest wędrujący ten czas...bezpowrotny.
I często sama siebie przekonuję, że jesień jest piękna,
niesie ze sobą tyle dobra ...
a jednak... niesie ze sobą również czas melancholii...
Życzę sobie i Wam, był był to czas mądrze wykorzystany,
życzę uśmiechu i sił by obdarzać nim innych ...
być może potrzebujących tego gestu -ludzi :)
życzę przypominania sobie o tym, że każdy dzień jest DAREM,
dlatego warto go wykorzystać ...
ja się postaram...a Wy?



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jednym z takich postanowień 
jest moja ogromna chęć wzięcia udziału 
w fajnej zabawie u Anne
Anne zaprasza wszystkich do fotografowania,
temat -
"JESIEŃ W KOLORACH TĘCZY"

 
Z pewnością będzie znów bardzo, bardzo różnorodnie
i ciekawie :)
Takie chwile mnie motywują do działania... :)






To zdjęcia są z innej jesieni, ale moje własne.
Tej jesieni fotografowanie 
na pewno będzie wielkim moim spełnieniem,
bo tematycznie, bo wyzwaniowo, bo kreatywnie...
bo liczy się dobra zabawa połączona z pasją :)
odkrywaniem siebie samej, swego wnętrza i tego co w nim drzemie.
W takich chwilach zdarza mi się zaskoczyć samą siebie :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziś w ten wyjątkowy czas dla Was
Czesław Niemen

Słowa do tej piosenki napisał 
Julian Tuwim

"Mimozami jesień się zaczyna,
złotawa, krucha i miła,
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
która do mnie na ulicę wychodziła.

Od twoich listów pachniało w sieni,
gdym wracał zdyszany ze szkoły,
a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwiędłość przypomina
nieśmiertelnik żółty - październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
w parku płakałem szeptanymi słowy.
Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny,
od mimozy złotej majowy.

Ach czułymi, przemiłymi snami
zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
w snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
jak ta złota, jak ta wonna wiązanka."
/Julian Tuwim/

Pozdrawiam i życzę Wam miłej zabawy
i niezapomnianej JESIENI :)

niedziela, 16 września 2012

Album dla Michała

Wyzwanie się skończyło,
więc zaczyna się znów tworzenie nieco bardziej mozolne,
zupełnie inny czas, kiedy spędzam go nad czym takim.
Album inspirowany dziełami Zuziuchy :),
której bardzo dziękuję :)
Za jej zgodą powstał mój drugi - własny.
Pierwszy był albumem dla Grzesia
w ramach pomocy dla niego.

Tym razem jest to bardzo zaległy mój prezent 
dla mojego chrześniaka - Michała.
Miał być szybko, niedługo po komunii,
ale życie czasem człowiek zaskoczy i spłata niezłego figla.
Musiałam ten projekt odłożyć.
A kiedy przyszedł czas na jego budowę,
też  nie było to tak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ;)
Trochę trwała praca nad nim, 
ale dzięki temu jestem z niego zadowolona.
Album ma 12 kart, zdjęcia w nim są głównie mojego autorstwa.
Te, na których jestem również ja, robił mój Mąż :)
(My tacy oboje w tej fotografii ;) )

Zarzucę Was teraz zdjęciami :P
























Papierki z Empiku ;)
Dodatki z wykrojników od Kasi, której dziękuję :)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Candy, które się odbyło, 
miało nieco inną nagrodę niespodziankę w palnie.
Ale, że Katalin tworzy wyłącznie w modelinie,
doszłyśmy do wniosku, że jednak modelina.


Zatem szykujcie się na nowe Candy ...
już tuż tuż, bo za równy tydzień...
wtedy rozpoczniemy kalendarzową jesień ;)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za bardzo miłe komentarze 
pod poprzednim postem... :)
Przeszło mi właśnie przez myśl, że ktoś pomyśli, 
że to brzuszek jest tym projektem ;)
Z pewnością bym się nie obraziła za taki projekt ;)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,
dzięki Waszym komentarzom serducho moje się raduje ;)

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 7

Dzisiejszy dzień pod znakiem:
NOWY PROJEKT

Moim "nowym" projektem jest ruszenie 
z impetem z sesjami fotograficznymi
głównie Brzuszkowymi,
ale również Maluszków i Rodzinne,
a także indywidualne.
Napisałam NOWY w cudzysłowie, 
bo projekt już jest od 3 lat gotowy,
domena wykupiona i ...
niestety ...
Nie będę się wdrażać z jakich powodów jeszcze nie działa,
ale w tym miesiącu ma ruszyć, więc pewnie o tym na blogu napiszę ;)


Pomysł powstał za namową znajomych,
którzy oglądali moje zdjęcia ciążowe, które robiłam sobie sama,
czyli jakieś 4 lata temu.
Mam nadzieję, że z czasem rozpowszechni się moja oferta ;)
i że będę się spełniać również w fotografii.

Zdjęcie brzuszka, które widzicie jest koleżanki, sesja udana ;)
Maluch z tego brzuszka na drugi dzień przyszedł na świat ;)
Dziś ma już 3,5 roku ;)

Inne zdjęcia w wyzwaniu fotograficznym
 można zobaczyć TU

~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A projekt na dziś był wycieczką, która się nie udała, 
bo Tymek jest wciąż chory :(
Dlatego by wykorzystać ten czas kiedy spał :)
...projekt na dziś


... i właśnie stygnie, wszyscy czekają :)
Przepis można przeczytać TU
wtedy robiłam z truskawkami
dziś są śliwki :)

Dziękuję Wam za wczorajsze komentarze :)
Bardzo mi miło, że komuś się podoba to, 
co siedzi gdzieś tam we mnie,
a ja mam komu TO pokazać ;)
Szkoda, że wyzwanie się kończy.
Będę z wielką niecierpliwością czekać na kolejne.
Dziękuję Uli za ten projekt i pozdrawiam serdecznie
każdego, kto tu zagląda :)

sobota, 15 września 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 6

Dzisiejszy dzień ma niezwykły temat
MIŁOŚĆ

"Jest jedna miłość, która nie liczy
na wzajemność, nie szczędzi ofiar, 
płacze a przebacza, odepchnięta wraca - to
miłość macierzyńska."
/Józef Ignacy Kraszewski/

Dlatego właśnie tak:


Miłość jest darem.
Różne miłości są w naszym życiu,
ale bez względu na to o jakiej miłości ktoś teraz pomyśli ... 
Gdyby człowiek dbał zawsze o miłość, jak o największy dar,
nie byłoby na świecie tyle zła.

"Ludzie zapomnieli, że miłość jest darem"


Popołudniowa dzisiejsza drzemka.

piątek, 14 września 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 5

Dzisiaj tematem jest
MARZENIE
Każdy z nas ma marzenia,
różne one są, dotyczą różnych swer w naszym życiu.
Są marzenia duże i małe,
są duchowe i materialne...
Zawsze o czymś marzymy 
i nawet jak niektóre marzenia się już spełnią,
to nie poprzestajemy, znów marzymy...
 i o to chodzi w naszym życiu :)
Marzenia dają nam siłę do życia.
Są naszą motywacja do działania.
Zatem nie bójmy się marzyć...
Ja już kiedyś pisałam o marzeniach...o tęsknocie
można do tego wrócić 

Ostatnio często myślę o tym by wzlecieć ku niebu.
Już byłam tak blisko... i się nie udało,
niektórzy wiedzą ...
Ale marzenie wciąż we mnie jest, bardzo żywe...
Marze o tym by polecieć na motolotni, balonem,
ale również bardzo marzy mi się 
skok ze spadochronem w tandemie.
Marzenia czekają... nie dlatego, że się boję,
bo dreszcze emocji i pewien lęk pewnie by był 
czy to przed startem czy przed skokiem...
ale siłą wyższą są koszty ...
na dzień dzisiejszy ich nie przeskoczę.


Zdjęcie zrobione nie dziś, ale w sierpniu 
i dokładnie o tych marzeniach myślałam leżąc na pisaku,
słuchając szumu fal morskich ...
Pomyślałam wtedy, że kiedyś tam wzlecę...
Kiedyś dotknę tych chmur, poczuje ich zapach,
tak jak kocham zapach mgły...
Takie jest moje marzenie...
choć nie jest jedyne...ani najważniejsze,
ale jest i motywuje mnie by do niego dążyć :)

Inne zdjęcia w tym temacie możecie zobaczyć u Uli
Zapraszam.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)
Miło mi, że zegar Wam się podobał,
Mieszka z nami odkąd jestem ze swoim Mężem.
To nasz pierwszy zakup na nasze wspólne miejsce.
Na nasz początek początków :)
Przepiękne wspomnienia ...

Pozdrawiam serdecznie.

czwartek, 13 września 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 4

Dzisiejszy dzień pod tytułem:
CODZIENNIE

Oczywiście jest wiele rzeczy, które powtarzają codzienne czynności,
wiele chwil, które przypominały mi o dzisiejszym zadaniu.
Obserwowałam siebie i to, co robiłam... dziś ze szczególną uwagą.
Myślałam... który to będzie moment ... 
... ale ilekroć przechodzę obok niego,
mój wzrok niesie się nieco do góry
... i wiem ...
Wiem ile czasu mi zostało
 do wyjścia, 
do obiadu, 
do sprzątania,
do zabawy,
do kolacji,
do wieczornych rytuałów z moim Synkiem,
do oglądania czegoś na co czekam,
do pracy wieczornej,
do snu, który w końcu przychodzi ...
 
... nawet gdy się nie spieszę ...
mów wzrok sięga ku niemu, bo tak jakoś lubię go.
Zawsze punktualny ...
niezawodny w potrzebie ;) 
odlicza CZAS
CODZIENNIE


 Ponieważ dziś u mnie... w mojej codzienności CZAS
zapraszam Was na chwilę zatrzymania,
jeśli ma ktoś ochotę ...

"PODARUNEK DLA PRZYJACIELA

Mój Przyjacielu... Odkąd jesteś, stare drzewa w moim ogrodzie tak radośnie wyciągają swoje ramiona ku słońcu... I nawet deszcz nie pada już wielkimi kroplami smutku z nieba. A klucz dzikich gęsi niosących na skrzydłach wiosnę układa się w Twoje imię...

Jesteś moją cudowną Księgą - przez przypadek odnalezioną gdzieś na starym zapomnianym strychu życia. Co za radość wiedzieć, że nigdy nie będę w stanie doczytać jej do końca...! Choć tyle tam do przeczytania... Pozwól mi wyczytywać z siebie to wszystko, co przez całe lata ze strachu tak bardzo kryłeś przed innymi ludźmi. Pozwól, aby moje dłonie drżały ze wzruszenia, gdy będę nimi przekładać kolejne strony tej księgi... Porobię sobie zakładki z Fascynacji i Nienasycenia, aby nic mi po drodze nie umknęło.

Gdyby teraz stanęła przede mną Dobra Wróżka i powiedziała mi, że mogę Ci ofiarować tylko jedną rzecz z całego jej kufra Cudownych Rzeczy do rozdania, który właśnie przede mną stawia - chyba bez większego zastanowienia wybrałabym dla Ciebie ... Czas. Tak, właśnie to bardzo chciałabym Ci dać w darze! Czas, który pozwoliłby Ci się wreszcie odnaleźć... Pozbierać pogubione tak głupio po drodze marzenia, które nie wiadomo kiedy wysypały Ci się jak szklane kulki z dłoni i potoczyły w takie dziwne strony... Czas, który miałby - jak to Czas - cudowną zdolność zatrzymywania się w miejscu, choć ludzie w to nie wierzą... Przystawałby sobie tak między jedną a drugą chwilą na tyle długo, abyś zdążył dotknąć wreszcie bez pośpiechu tego wszystkiego, co ciągle Ci umyka... Abyś nie bał się dotknąć linii tęczy na wysokim niebie, choć to przecież tylko na wyciągnięcie ręki... Abyś odnalazł piękno muzyki w trzepocie ptasich skrzydeł... Abyś jak dziecko przysiadł pod promieniem słońca i wsłuchał się w śpiew własnego serca. A ono śpiewa tak pięknie, tak mądrze... Choć trzeba znaleźć Czas - między jedną a drugą chwilą - aby ten śpiew usłyszeć... Chciałabym Ci ofiarować tyle Czasu, abyś bez końca zatracił się w prostej radości posiadania go. Abyś zapomniał o wszystkich smutkach i troskach codzienności - i jak liść na wodzie pozwolił się - bez lęku o to, co będzie dalej - nieść coraz dalej i dalej na fali swoich myśli... Tych właśnie, które nigdy nie miały prawa głosu, zakrzyczane pośpiechem, gaszone w popłochu jak niedopałek papierosa dopalanego po kryjomu... Abyś płynął, zapominając podzielić je rutynowo na myśli dobre i złe, mądre i głupie, smutne, wstydliwe, zwariowane... Niechby Cię tylko niosły - przemieszane tak bardzo, że już bardziej nie można! A Ty-liść patrzyłbyś tylko w wielkim zadziwieniu na wszystkie mijane po drodze sprawy, które nagle przestały być górami lodowymi, o które bez końca rozbijałeś się każdego dnia - a teraz stały się tylko małymi kamieniami niedbale rozrzuconymi wzdłuż brzegu rzeki. Twojej rzeki Zapomnienia...

Przypomniałabym Ci tylko na wszelki wypadek, że Czas jest wiernym kompanem jedynie dla tych, którzy się z nim zaprzyjaźnili. Podąża równym krokiem jak najwierniejszy pies, nigdy nie opóźniając wędrówki zbytecznym oglądaniem się wstecz, ani nie wyrywając się na złamanie karku przed siebie. Czas oswojony ZAWSZE jest tu i teraz, podając na swej dłoni Obecną Chwilę - jedyną, jaka naprawdę istnieje.

Czas jest też czasami zupełnie jak stara kwoka, która tak majestatycznie mości się na swoim gnieździe - bez ciepła i ochrony jego wielkich skrzydeł nie mogłyby się wykluć w spokoju puchate pisklęta Zrozumienia, Cierpliwości, Zaufania, Mądrości i Przyjaźni...

A czy wiesz, że Czas oswojony pozwala się też czasami zamknąć w jednej kropli deszczu, która z zachwytu nad światem zapomniała stoczyć się na ziemię ze źdźbła trawy...? Widziałam kiedyś taką kroplę...

Mój Przyjacielu... Tak bardzo chciałabym Ci ofiarować właśnie Czas - prosząc tylko, abyś potrafił bez lęku przyjąć ten Podarunek. Ale Dobra Wróżka gdzieś się zapodziała. Pewnie w tej chwili rozkłada swój magiczny kuferek przed kimś innym, gdzieś na końcu świata i nie słyszy mojego wołania.

A ja, niestety, nie mam takiego kuferka. I tak niewiele mogę Ci dać. Sięgnę więc do mojego skromnego tobołka, z którym przemierzam życie. Wszystko tam w nim takie pomieszane, sam przecież wiesz, jaką jestem bałaganiarą... Ale z wielką radością i specjalnie dla Ciebie wygrzebię z niego ...mój własny Czas. I to będzie mój podarunek dla Ciebie. Nie przeliczajmy go na godziny, minuty, miesiące, lata... Znam lepsze jednostki - niech będzie w uderzeniach serca, niech będzie w uśmiechach - nawet tych igrających tylko w kąciku ust, prawie niezauważalnych, ale rodzących się zawsze na myśl o Tobie...

Wiem, mój Przyjacielu, to tak niewiele do ofiarowania, ale to wszystko co teraz mam. Czy przyjmiesz ode mnie ten skromny Dar? Dopóki nie przywołam całą mocą mojego szalonego serca tej bardzo zajętej Wróżki..."

/Dorota Rybicka/


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Inne zdjęcia do dzisiejszego tematu można zobaczyć TU

Pozdrawiam Wszystkich podglądaczy :)

środa, 12 września 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 3

Dzisiejszy temat 
TWOJE OCZY

"Każdego dnia zaczynaj życie od nowa!!!
Życie znowu wstępuje w Ciebie, gdy się dziwisz,
że każdego poranka pojawia się światło.
Jesteś szczęśliwy, ponieważ Twoje oczy widzą,
Twoje dłonie czują, a Twoje serce bije.
Jesteś jak nowo narodzony, 
gdy zdajesz sobie sprawę, że żyjesz. "
/ "Słoneczne promyki" Phil Bosmans/

Moje oczy


... siedzę 
i ... myśli przepływają przeze mnie ...
Bo tak jak już Ula napisała
"oczy są zwierciadłem duszy". 
I nie tylko chodzi o to, że oczy nie kłamią, 
że w oczach widać nasze emocje, uczucia,
że nie można oszukać kiedy się patrzy komuś w oczy... 
Nie tylko chodzi o to, że kiedy z kimś rozmawiasz,
a ktoś wówczas unika Twojego wzroku,
to prawdopodobnie nas oszuka, 
a może nie powie po prostu prawdy,
a może ukryje ją bo się wstydzi,
a może właśnie powie coś ważnego nie patrząc w oczy, 
bo wtedy łatwiej wyznać coś szczerze ...

Patrzymy na świat oczami, 
ale widzimy go nie tylko dzięki naszym oczom,
widzimy go też naszą duszą.
Postrzegamy jakoś, każdy inaczej ...
Jest to takie naturalne, zwyczajne ...
Wszytko co widzimy, nie zawsze jest takie, jakim nam się wydaje,
albo zdecydowanie nie jest takie, jakim byśmy chcieli by było,
lecz bardzo często może się stać tym, czym byśmy chcieli by się stało.
Wystarczy tego bardzo pragnąć ...
W krainie pod zamkniętymi powiekami ... widzę siebie...
w różnych chwilach, miejscach, 
z różnymi ludźmi, w różnych sytuacjach...
Widzę siebie jaka jestem, a jaka mogłabym być ...
Widzę ile czasu marnuję na zmartwienia,
...widzę co mogę zrobić, by to zmienić ...
Widzę też jak mało czasu poświęcam na to by marzyć,
:)

"Wierzymy w coś większego od nas samych, jak nadzieja czy miłość.
Nigdy nie jest za późno by zrozumieć, co jest dla nas ważne i walczyć o to.
Każdy dzień może być dla nas cudem."
/z filmu "Przeczucie"/ 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 


Inne zdjęcia na dzisiejszy temat można zobaczyć TU

Pozdrawiam i dziękuję, że jesteście :)

wtorek, 11 września 2012

WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 2

Dziś temat KOMPUTER
Dla mnie jakoś trudny się wydał ten temat,
no ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Bardzo lubię lapki, ale nasz domowy się rozchorował,
został zatem stacjonarny i niestety, albo stety 
nie ma już leżenia w łóżeczku z kompkiem :P
Czasem Mąż zabiera  swój firmowy z pracy,
wtedy wiadomo, czas spędzamy przed komputerami.
Właśnie dlatego zabiera go rzadko...

 
Ale z racji zawodu, niestety często i po pracy
siedzi się wieczorem i pracuje dalej 
nad zleceniami prywatnymi,
albo ... ogląda i czyta blogi :) :P
Często mnie zastaje kolejny dzień, 
ale inaczej nie byłoby mojego bloga,
nie poznałabym wiele fantastycznych osób, 
miejsc, muzyki ... 
"Komputer to złodziej czasu"
- tak, w moim przypadku z pewnością.
Czy żałuję? Czasem ...
Ale kiedy człowiek się w czymś spełnia, 
cenę ponieść należy.

Zapraszam Was do Uli
i do oglądania zdjęć innych osób,
które świetnie się bawią :)
Info również na pasku bocznym :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za miłe komentarze w ostatnim poście :)
Dziękuję, że jesteście.
Pozdrawiam z lekkim powiewem ...



poniedziałek, 10 września 2012

WYNIKI CANDY i WYZWANIE FOTOGRAFICZNE dzień 1


Za nim o wynikach najpierw o wyzwaniu :)
Dziś dzień pierwszy temat:
PONIEDZIAŁEK
 

Tak się zastanawiałam, co ja zawsze robię w poniedziałki?
W poniedziałki zawsze robię zakupy,
po weekendzie zwykle wyczyszczona jest lodówka 
i inne zapasy ;)
Więc w drodze do domu, po pracy, dźwigam torbę,
a czasem i dwie ... 
...i jestem zwolenniczką toreb wielorazowych
ostatnio mam bzika na punkcie lnianych :P
Oczywiście nie tylko w poniedziałki te zakupy robię, 
ale jednak... ten dzień tygodnia 
jest dniem bezwzględnie powtarzającym tę czynność,
powinność... itd...

Jeszcze nie jest za późno by wziąć udział w tym wyzwaniu,
gorąco Was zachęcam,
bo naprawdę niesamowity jest czas tych 7 dni...
Spróbujcie, posmakujcie i sami zobaczycie ;)
Pooglądajcie też inne zdjęcia innych osób
Zapraszam, kliknij na fotkę:



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A teraz wyczekiwane wyniki CANDY :)
Skład komisji dwuosobowy :) :)
Wykluczyłam osoby, które nie podały piosenki 
i jedna osoba zgłosiła się 2x, więc policzona została jako 1 głos :)
Frajda dla Tymka, jak widać - nieziemska :)
Oto relacja foto z tych chwil:










Gratulujemy Katalin :)
Bardzo proszę o maila,
ustalimy część niespodzianki, bo część już jest ;)
Katalin robi cudeńka z modeliny, sami zobaczcie ;)
Niespodziankę pokażę jak Katalin ją dostanie. 

Wszystkim Wam serdecznie dziękuję 
za chęć udziału w tym nietypowym Candy :)
Dzięki Wam poznałam sporo niezwykłych piosenek,
których wcześniej nigdy nie słyszałam :)
Poznałam Wasze blogi, choć przyznam, 
że jeszcze nie do wszystkich dotarłam, 
ale z pewnością to nadrobię :)

...i ponieważ bardzo mi się podoba ta zabawa,
niebawem zapraszam ponownie po cukiereczki :)

Pozdrawiam w bardzo pozytywnym nastroju :)