sobota, 30 marca 2013

Spokojnych i radosnych Świąt


Niech Wam się darzy,
Nadzieja nie gaśnie, 
Wiara wzrasta,
a Miłość trwa w Was i dla Was.


Do miłego następnego razu
:)

czwartek, 28 marca 2013

Tęsknię za wiosną :)

Zamieszkała u Moniki pomarańczowa.
Taki mały eksperyment ...haftowany (nie przeze mnie)
Czy to wyszło ... nie wiem, jak myślicie?
Lubię pomarańczowy, bardzo :)
ociepla myśli, które są pełne nadziei na nadchodzącą wiosnę ...
w którą się bardziej wierzy niż widzi, ale ... 





... wciąż jej wyczekuję, wciąż ...




~~~~


W oczekiwaniu na wiosnę już dawno temu,
bo jeszcze w tłusty czwartek
upiekłam przepyszne ciasto drożdżowe.
Czy jest ktoś, kto jeszcze nie robił ciasta dżdżowego,
z rożnych przyczyn?
Polecam zacząć od tego przepisu, bo jest łatwy, zawsze wychodzi,
a efekt murowany, znika w zastraszającym tempie :P
Przepis otrzymałam od Przyjaciółki Aneczki mojej :*
której bardzo dziękuję, bo to najprostszy drożdżak jaki robiłam
i... najpyszniejszy!!!
 :D

 Potrzebne:
2 szkl i 2 łyżki kopiaste mąki  tortowej
3 żłótka
2/3 szkl mleka
4 dkg drożdży
3 kopiaste łyzki curu pudru
1 cukier waniliowy
1/2 kostki masła lub margaryny (ja zrobiłam z masłem)
szczypta soli
owoce, lub rodzynki / żurawina
(ja tak zrobiłam ostatnie i dałam naprawdę duuuuużo)
:)

Potrzebne do kruszonki:
1/2 kostki masła lub margaryny (ja zrobiłam z masłem)
1/2 szkl cukru pudru
1 cukier waniliowy
1 szkl mąki, najlepiej krupczatki


wykonanie ciasta:
Zaparzamy rodzynki z żurawiną wrzątkiem.
Roztopiony tłuszcz odstawiamy do przechłodzenia. W ciepłym mleku roztapiamy łyżkę mąki, łyżkę cukru pudru i rozdrobnione drożdże - odstawiamy w ciepłe miejsce. Do wyrośniętego zaczynu dodajemy cukier puder, cukier waniliowy, żółtka, sól - składniki łączymy i dodajemy przesianą mąkę, całość wyrabiamy 5 min. Dodajemy letni tłuszcz i wyrabiamy nadal, aż ciasto go wchłonie i stanie się gładkie i lśniące. Odstawiamy do wyrośnięcia. A rodzynki z żurawiną odcedzamy.

wykonanie kruszonki:
Masło (nie miękkie) siekamy nożem z mąką, cukrem pudrem, cukrem waniliowym. Rozdrobnione składniki zagniatamy czubkami paców, aż powstanie kruszonka.

C.D ciasta
Na wysmarowanej tłuszczem (lub wyłożonej papierem) formie rozkładamy wyrośnięte ciasto, wyrównujemy powierzchnię, nakładamy owoce, albo rodzynki z żurawiną, posypujemy kruszonką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia. Pieczemy w 160 C przez ok 50 min., gdy jest potrzeba, to nieco dłużej, Wyjmujemy, gdy powierzchnia jest lekko zarumieniona.



Życzę smacznego :)



Do miłego następnego razu
 :)

sobota, 23 marca 2013

Wyniki GIVEAWAY :)

Zaglądacie i pewnie wyników szukacie ;)
Już już ...
Tak jak pisałam w weekend odbędzie się losowanie 
i oto foto relacja :)










Szczęśliwy los dla 

:)
Serdecznie gratuluję razem z Tymkiem.
Asiu proszę byś napisała jaki kolor podusi byś chciała,
a po świętach będziesz już mogła się do niej przytulić :)
na maila poproszę Cię o adres.
emiliarus@wp.pl

Wszystkim WAM dziękuję za udział w zabawie :)
dziękuję za piękne cytaty, cudowne (w większości) piosenki.
Bardzo to dla mnie było miłe :)

Pozdrawiam serdecznie

Do następnego miłego razu
:)

czwartek, 14 marca 2013

Album dla Czarusia :)


Przyszedł czas na zakończenie projektu z mojej strony.
Album dla Czarusia 
czy raczej w ramach pomocy dla niego.
Kolejny raz, po konsultacjach z Zuzią,
powstał album inspirowany jej dziełami.
Bardzo Ci dziękuję Zuziu :)
Za jej zgodą powstał mój trzeci - własny.


Pierwszy był albumem dla Grzesia
w ramach pomocy dla niego.
Drugi był dla Michała 
mojego chrześniaka w ramach prezentu.

Czaruś obecnie ma 5 lat, choruje na zespół Williamasa,
ale nie tylko, urodził się również z wadą serduszka.
Tata Czarusia zbiera pieniądze na definoterapie dla swojego Synka,
która być może pomoże w rozwoju mowy chłopca.
 Już niebawem czeka go kolejny zabieg, 
który pomoże rosnąć serduszku Czarusia 
we właściwym dla jego wieku tempie.
Chciałam i ja swoją "cegiełkę"dołożyć do akcji delfinoterapii,
która jest bardzo kosztowna i daje nadzieję...
.... mam wielką nadzieję, 
że ten chłopiec niebawem powie swoje pierwsze,
 tak długo wyczekiwane przez rodziców, słowa ...
dzięki pomocy innych, być może kogoś z Was, 
kto pozna historię Czarusia.
Trzymam kciuki!!!
Więcej o Czarusiu i możliwości pomocy można przeczytać 
TUTAJ

edit:
Dostałam zdjęć kilka od Taty Czarusia, byście mogli poznać
tego cudnego chłopca.
Jego mądre oczy mnie urzekły.

~~~
A tak wygląda moja "cegiełka".
Zarzucę Was zdjęciami, mam nadzieję, że Was nie zmęczę. 
Papierki zakupione w sklepie Artystycznym,
sponsorem był przyjaciel Taty Czarusia,
dzięki, któremu poznałam jego historię,
któremu również dziękuję :)




 


















kilka zbliżeń :P














Do miłego następnego razu :)